new in my october beauty

6.10.16 PMC 0 Comments


Jak Wam mijają pierwsze dni października? U nas jest jeszcze ciepło, choć zerwał się dziś zimny wiatr. Jesień to super czas dla miłośniczek makijażu i kosmetyków w ogóle, wychodzi wiele nowości lub produktów z linii limitowanych. Przedstawiam Wam pięć drobiazgów, które znalazły się w mojej kosmetyczce na początku tego miesiąca.

Come state nelle prime giornate di ottobre? Qui e' ancora caldo, ma oggi si e' alzato un forte vento freddo. L'autunno e' un tempo bello per tutte le amanti del makeup e dei cosmetici in generale: ci sono tante novita' e prodotti in edizione limitata. Vi presento cinque novita' che si sono trovate nel mio beauty all'inizio di questo mese.

"Velvet Garden", Pupa

Jak co sezon Pupa Makeup Milano, proponuje nam nowe odcienie w kosmetykach do makijażu. Limitowana edycja "Velvet Garden" obejmuje kilkanaście kosmetyków do makijażu, możemy wybierać spośród podwójnych cieni, paletek, szminek, cieni w kredce oraz tuszu do rzęs w fioletowych kolorze. Ja posiadam dwa kosmetyki: podwójne cienie do powiek oraz szminkę.

Come in ogni stagione Pupa Makeup Milano ci propone i nuovi colori del trucco per l'autunno. Nella edizione limitata "Velvet Garden" troveremo  parrecchi cosmetici per il makeup: ombretti, palette, rossetti, ombretti in matita e mascara colore porpora. Della collezione ne ho scelti due: ombretto e rossetto.

Velvet Garden Duo Eyeshadow 

Podwójne cienie do powiek występują w trzech kolorach: Violet, Pink i Gold Peony. Bardzo podobał mi fioletowy cień, ale ponieważ ostatnio maluję oczy na ciemne kolory, postanowiłam trochę to zmienić i wybrałam beżowy "Gold Peony". Cienie mają delikatne rozjaśniające drobinki, są miękkie i nie obsypują się. Mają bardzo ładne opakowanie, a na cieniu jest wyprasowana mała peonia.

Il duo di ombretti esiste in tre colori: Violet, Pink e Gold Peony. Mi piaceva tanto il viola, ma siccome ultimamente trucco gli occhi sempre con colori scuri, ho deciso di cambiare un po' e ho scelto il beige "Gold Peony". Gli ombretti hanno piccole perline illuminanti, sono morbidi e durano a lungo. Hanno un design bellissimo, e sull'ombretto c'e' una piccola peonia:).

I'm, Pure - Colour Lipstick, Red Peony

Jak pewnie większość z Was wie, szminki "I'm" są świetne. Tym razem można wybrać spośród czterech kolorów. Znowu bardzo przyciągał mnie fiolet "Burgundy Poppy", ale wybrałam klasyczną czerwień lekko wpadającą w wiśnię "Red Peony". Szminka delikatnie nawilża usta, bardzo długo się trzyma na ustach, nie odbija na filiżankach po wypiciu herbaty i nie wysusza ust. Polecam :).

Come la maggior parte di Voi sa gia', i rossetti "I'm" di Pupa sono strepitosi. Questa volta possiamo scegliere fra quattro nuovi colori. Anche in questo caso mi attirava tanto "Burgundy :Poppy", ma alla fine ho scelto il classico rosso "Red Peony". Questo rossetto idrata le labbra, rimane a lungo e non lascia tracce sulla tazza quando beviamo il caffe'. Ve li consiglio :).

Filler Cosmetico Antirughe, Siero, Deborah

Myślę, że jak na moje prawie trzydzieści pięć lat, do wieku mojej skóry podchodzę z pewną nonszalancją. Uważam że, czas często nadaje naszemu spojrzeniu urody, a mężczyźni ze zmarszczkami wokół oczu podobali mi się od zawsze. Nigdy nic sobie nie wstrzykiwałam, niczego nie powiększałam i pewnie tak zostanie. Kilkanaście dni temu nabyłam jednak serum odmładzające od Deborah. W małej buteleczce z dozownikiem znajduje się serum - krem, ujędrniające do twarzy. Serum można nakładać pod makijaż lub krem. Super szybko się wchłania i w przeciwieństwie do oliwek, wyraźnie ujędrnia skórę.

Penso che per avere quasi trentacinque anni, l'eta' della mia pelle la prendo con un certo tipo di nonchalance. Penso che il tempo dona al nostro sguardo la bellezza, e gli uomini con le rughe intorno agli occhi mi sono sempre paciuti. Non ho mai fatto nessun tipo di ritocco, non ho volumizzato nulla e penso che rimarra' cosi. Due settimane fa ho acquistato pero' il siero anti - eta' di Deborah. In una piccola bottiglia c'e' il siero-crema con azione rassodante. Possiamo mettere il siero sotto il trucco o sotto la crema. Si assorbe in modo super veloce e, al contrario degli oli per il viso, leviga la pelle in modo evidente.

Eau de perfum "Fresca Fresia", Deborah

Nie ukrywam, że woda toaletowa w fajnym, okrągłym flakonie przyciągnęła moją uwagę ze względu na cenę: 6 euro! Potem utonęłam w kolorowych pudełkach sześciu zapachów do wyboru. Choć bardzo podobał mi się ciepły, pomarańczowy bursztyn, mój men powiedział, że bardziej podoba mu się "Świeża Frezja". OK, tym razem Jego wybór, stał się również moim. Wiem, że niewiele można oczekiwać po wodzie toaletowej za kilka euro, ale zapewniam Was, że ta może Was zaskoczyć swoją jakością :).

Non nascondo il fatto che l'eau de perfum di Deborah mi ha attirato con il suo prezzo: 6 euro! Dopo sono sparita fra le scatole colorate e sei tipi di profumo a scelta. Anche se mi piaceva tanto il caldo profumo dell'ambra, il mio Lui ha detto che gli piace di piu' la "Fresca Fresia". OK, questa volta la Sua scelta e' diventata anche la mia. So che non ci si puo' aspettare troppo da un eau de perfume di sei euro, ma Vi assicuro che questa volta potete essere stupiti della sua qualita':).

"Tesori d'Oriente", shower gel

W wielu włoskich drogeriach, supermarketach możecie spotkać żele do mycia ciała "Tesori d' Oriente". Ich charakterystyczne, duże tuby z przywieszką cieszą zmysły. Nie tylko pięknie pachną, ale mają bardzo ładne opakowania. W zeszłym miesiącu razem z tygodnikiem "Donna Moderna", dostawałyśmy żele pod prysznic gratis. Trafiłam na peonię z oliwką:). Jeśli będziecie w It albo znajdziecie je gdzieś u siebie, nie przeoczcie ich, są warte polecenia (kosztują ok.1.50!)

In molte drogherie e supermercati potete trovare i docciaschiuma di "Tesori d'Oriente". I loro tubi grandi da appendere nella doccia fanno godere i nostri sensi. Profumano benissimo e hanno confezioni molto carine. Il mese scorso con "Donna Moderna" si potevano avere gratis. Ho trovato la crema aromatica con olio.

"Total Effects", Anti - eta' 7 in 1, latte detergente, Olaz

Mam ostatnio z siebie ubaw ... Zawsze bawią mnie obietnice producentów, że moja twarz będzie przypominała tą dwudziestolatki. Potem jestem rozbawiona sama sobą, że daję się na to wszystko nabrać ... Mleczko do demakijażu nie odmładza mnie bardzo mocno:)), ale jest bardzo wydajne, fajnie pachnie, skutecznie zmywa makijaż i lekko rozprowadza. Tutaj nazywa się Olaz, w Polsce znajdziecie je pod nazwą Olay:).

Ultimamente mi diverto di me stessa ...Sempre mi fanno ridere le promesse dei produttori che il mio viso grazie al loro prodotto assomigliera' a quello di una ventenne. Dopo rido di me stessa che riescono a imbroglarmi ... Il latte struccante anti eta' di Olaz non mi rigiovanisce tanto :))), ma dura davvero a lungo, e' molto efficace ma delicato e morbido. In Italia l'azienda si chiama Olaz, in Polonia la troveremo con il nome Olay :).

Miłego czwartku Drogie Panienki i Panie ... ;))
Buon giovedi care Signiorine e Signore ... ;))

0 comments commenti: